Kobieta Krew i Księżyc czyli moc menstruacji






Cykliczność menstruacji związana jest ściśle z wpływem wywieranym przez księżyc, tak na ciało kobiety jak na świat przyrody. Menstruacja jest więc przejawem natury w kobiecie i połączeniem z naturą. Poprzez krew stanowi również połączenie z linią przodków i następców.

Cykl miesięczny można porównać do rocznego cyklu przyrody: Krwawienie to czas zimy, energia wycofuje się do wnętrza. Okres przed owulacją to wiosna, czas pobudzenia i wzrostu. Owulacja jest jak lato, to czas radosnej energii skierowanej na zewnątrz. Po lecie następuje jesień – czas ponownego zwracania się do wewnątrz, czas przed miesiączką.
W czasie wiosenno letnim jesteśmy bogate w estrogeny, zainteresowane innymi i inni do nas lgną. W porze jesienno zimowej zwracamy się do wewnątrz i kontaktujemy z sobą, uczuciami i duchowością. Jesteśmy wtedy szczególnie podatne na zranienie, jednocześnie otwarte na prawdę, której nie potrafimy tłumić lub odsuwać, na obecne w nas i w otoczeniu uczucia i emocje. W związku z tym bywamy także krytyczne, drażliwe, łatwo wybuchamy, działamy instynktownie. To czas w którym widzimy rzeczy takimi jakimi są na prawdę, intuicyjnie rozpoznajemy ich sens i nie jesteśmy w stanie podlegać społecznym konwenansom i cenzurze (a jeśli podlegamy dzieje się to ze szkodą dla nas i dla innych). Kobiety mające nawyk tłumienia uczuć i własnej prawdy w tym czasie wybuchają ze zwielokrotnioną siłą. Tym bardziej więc jest ważne branie odpowiedzialności za swoje uczucia , robienie miejsca dla nich i dla siebie i wyrażanie siebie w ciągu całego cyklu.

Czas miesiączki, zimowego wycofania jest niezbędny aby nawiązać i pogłębić kontakt z sobą i z prawdą, z ciałem, uczuciami i z Bogiem. Podczas menstruacji i przed nią zamykamy się na sprawy pospolite i szczególna energia tego czasu nie powinna być wytracana na zajęcia dnia codziennego. Jednocześnie podczas menstruacji wzrasta w nas potrzeba autentycznej bliskości z innymi.
Z tych właśnie powodów w wielu tradycyjnych społecznościach kobiety podczas menstruacji udawały się na odosobnienie. Żyjąc blisko natury w bezpośrednim kontakcie z przyrodą i naturalnym światłem słońca i księżyca, miesiączkowały jednocześnie, udawały się więc na odosobnienie wspólnie i wspólnie świętowały ten czas. W naszej kulturze nie mamy warunków do naturalnego wycofanie się z codzienności ktorego w tym okresie potrzebujemy. Często zanika w nas nawet świadomość takiej potrzeby. Przeżywamy za to rozmaite „zespoły napięć okołomiesiączkowych”.
Podczas menstruacji stajemy się kanałem ekspresji ukrytych procesów dotyczących zarówno nas samych jak i innych osób z którymi żyjemy. Będąc w związku możemy w tym czasie wyrażać ukryte procesy dotyczące relacji jak i niewyrażone procesy zachodzących w mężczyźnie.
Jeśli podczas menstruacji jesteśmy wyciszone i pozostajemy w zgodzie z własnym ciałem, możemy wejść w stan odmiennej, poszerzonej świadomości, w obszar świętości. Im bardziej zwalniamy w czasie przed miesiączką, tym głębiej odczuwamy czas menstruacji jako błogosławieństwo. Wymaga to autentycznego kontaktu z sobą, świadomej obecności. Szczególna podatność rodząca się w nas w tym czasie jest niezbędna aby wejść w kontakt z wyzwalającymi się wtedy mocami duchowymi.

Menstruacja w istocie jest dla kobiety naturalnym, wbudowanym w ciało stanem i czasem poszukiwania wizji, własnej istoty i swojego miejsca w rzeczywistości. Stanem możliwym, o ile się go nie odrzuca lecz korzysta z tego naturalnego daru pulsującego cyklicznie w ciele. Znane dziś i u nas Vision Quest jest analogicznym rytuałem stworzonym dla mężczyzn, którzy w prawdzie także podlegają cyklicznym zmianom, dla których jednak miany te nie są aż tak namacalne i radykalne jak dla nas.

Cykl kobiety zmienia się także na przestrzeni jej życia. I te zmiany również można porównać do pór roku: Młoda kobieta przeżywa swoją wiosnę, to okres analogiczny do czasu przed owulacją, czas pobudzenia, rozwoju, wzrostu. W okolicach 30-40 roku życia kobieta żyje czasem lata i tak jak podczas owulacji jest zwrócona na świat zewnętrzny, zainteresowana jego sprawami oraz innymi ludźmi. W trakcie menopauzy kobieta doświadcza jesieni. Jak w okresie przedmenstruacyjnym, wyraża wtedy otwarcie własną prawdę i uczucia, mówi co myśli, nie starając się być miłą za wszelką cenę. Coraz bardziej kieruje się do wewnątrz i ten kierunek oraz skupienie na autentyczności, duchowości i prawdzie, pogłębia się w czasie zimy.


O tym wszystkim o czym tu napisałam opowiedziała 19 stycznia podczas spotkania w Warszawie Alexandra Pope - brytyjska terapeutka i uzdrowicielka, przewodniczka w odnajdywaniu mocy cyklu miesięcznego.

strona Alexandry Pope: http://www.womensquest.org/



Chcesz czytać więcej, zapisz się na bezpłatny newsletter o pracy z ciałem:









Komentarze

  1. zgadza się... miesiączka jest naszym "łącznikiem" z Matką Naturą.. i właśnie dlatego kobiety przebywające bliżej Ziemi, przyrody mają cykl zgodny z fazami Księżyca - a czas okresu magicznie przypada na pełnię.. żyjąc kiedyś przez krótki czas na wsi momentalnie okres zsynchronizował mi się z pełnią i mimo, że teraz żyję w mieście udało mi się zachować ten piękny cykl. Tylko szkoda, że tak niewiele kobiet zdaje sobie z tego sprawę i miesiączka jest dla nich jedynie ciężkim czasem, który trzeba jakoś przetrwać.. a to przecież sama Matka Natura przez nas przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi miesiączka wypada zaraz po nowiu. I co teraz? :-O

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nic... Z resztą zaraz po nowiu to prawie w nów ;)
    Wszystko co się dzieje i jak się dzieje, to sygnał, informacja ale też po prostu jest tak jak jest...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Prawa autorskie

Zamieszczane tu teksty i obrazy nie mogą być kopiowane ani publikowane bez zgody autorki.