czułość
Nie pomyślałam, ze jeśli odpowiem Kacprowi na pytanie co się stało, zaboli go to. Myślałam raczej że ucieszy się ze wspólnego odkrycia albo jakos tak. Ze doceni. Lub zwyczajnie przyjmie. Lecz on usłyszał tylko jedno i nic więcej nie przyjął: że w jego domu jest bałagan. I to był czuły punkt.
Uważasz ze post był ciekawy, zapisz się na bezpłatny newsletter o pracy z ciałem:
Uważasz ze post był ciekawy, zapisz się na bezpłatny newsletter o pracy z ciałem:
Komentarze
Prześlij komentarz